Towarzystwo Przyjaciół Koniecpola - Koniecpol Zamkowa 27 Mogiła

Koniecpol, 31.01.2008

Mamy Biedronkę

29 stycznia 2008 roku w naszym mieście odbyło się otwarcie pierwszego, jak dotąd supermarketu. Otwarcie "dużego sklepu" w Koniecpolu było przez ostatnie miesiące "drażliwym tematem" szczególnie dla miejscowych sklepikarzy, którym w tym miejscu życzymy nadal wysokich utargów, świeżego towaru i trochę niższych cen. "Biedronka", bo o niej mowa została otwarta z opóźnieniem, a to z powodu jednego, ale jakże ważnego podpisu Pana z Nadzoru Budowlanego w Częstochowie.

Około dziewiątej drzwi zostały otwarte i do środka wlała się masa ludzi pragnących obejrzeć wszystko dokładnie i zrobić w miarę tanio zakupy. Obiekt bardzo ładny, dobrze zaopatrzony. Na wstępie "darmowe pączki"- wszak to już niedługo "tłusty czwartek" oraz biedronkowe balony. Przy stoisku z pieczywem malutkie kanapeczki: jedne z masłem, drugie ze smalcem. Smalec mi bardzo smakował, ale Pani mówi, że promują chleb, też bardzo dobry. Tanie owoce, zwracam uwagę na nie ze względu na syna, który w ostatnich dniach pochłania je kilogramami. Uwagę moją przykuwa też mikser z miską obrotową za około 69 zł, a to dlatego, że mój ostatnio "wysiadł". Podoba mi się również kuferek na kosmetyki ale zbyt ciężki i trochę za wielki jak dla mnie.

Spaceruję między półkami, mijam znajome twarze, wszyscy zdają się być zadowoleni. Wrzucam do koszyka: czekoladę, herbatę, Kasztanki, masło, chyba ze dwa kilo bananów.

Panie przy kasie powtarzają wyuczoną regułkę, którą dla pamięci mają przyklejoną przy swoim stanowisku:

: - Dzień dobry

:- Dziękuję bardzo

: - Zapraszam ponownie

Wychodzę z uśmiechem na twarzy, pełnym koszykiem i balonem. Myślę sobie, że biedronka była potrzebna, jest nowym elementem w koniecpolskim krajobrazie.

Konsumentka