Koniecpol, 25.11.2006
Biała plama na cmentarzu w Koniecpolu
Od najmłodszych lat zabierała mnie Mama (Anna Skórkowska) do porządkowania mogił Powstańców Styczniowych oraz mogiły żołnierzy i uchodźców września 1939 roku. Wielu ówczesnych aktywistów szykanowało nas z tego powodu, a niewygodna mogiła była często dewastowana.
W księdze tej znalazłem informacje: Mogiłę z 1939 roku przykryto płytą zaopatrując ją w tablicę z ogólnym opisem, lecz na wyszczególnienie nazwisk zabrakło pieniędzy.
Mama moja była świadkiem pochówku poległych w 1939 roku i stale starała się o zachowanie ich nazwisk, jak również faktu ekshumacji po wojnie przez rodzinę jednego z nich - byłego policjanta Franciszka Krzysztofa.
Dopiero po odwołaniu stanu wojennego udało się Jej oraz panu Tadeuszowi Mączyńskiemu doprowadzić do interwencji Instytutu Pamięci Narodowej i wówczas nasze lokalne władze zmuszone zostały do upamiętnienia tych miejsc.
W celu sporządzenia dokumentacji USC w Koniecpolu udostępnił nam do wglądu księgę aktów zgonów z 1939 roku i wówczas z panem Mączyńskim uzupełniłem swoją wiedzę dotyczącą dokładniejszych danych poległych.
Obramowano dwie mogiły Powstańców Styczniowych, jednak nie obramowano mogiły powstańca styczniowego - mieszkańca Koniecpola, pana Sikorskiego (imię jego znajduje się w opisie walki na ulicy Fabrycznej obecnie Partyzantów, ale ja go nie pamiętam). Po śmierci Tadeusza Mączyńskiego jak i mojej Mamy, nowi opiekunowie nakryli płytami obie mogiły powstańców, znowu zapominając o trzeciej. Również na mogile poległych w 1939r. zamontowano dodatkową tablice, ale treść jej jest częściowo niezgodna z prawdą. Umieszczono na niej nazwisko Czesława Głąba, człowieka który nigdy nie występował w historii Koniecpola. Prawidłowo podano tylko nazwisko pana Fertacza (według relacji mojej mamy jego imię i dalsze dane były nieczytelne w dokumentach znalezionych przy zwłokach). Pozostałych poległych całkowicie pominięto, choć ich dane osobowe były i są znane.
Mieszkańcy Koniecpola polegli we wrześniu 1939r na naszym terenie zostali pochowani w indywidualnych mogiłach.
W następnych latach rodzina pana Majdzika prywatnie upamiętniła miejsce pochówku swego bliskiego kolejną, marmurową tablicą.
Obecnie na mogile znajdują się trzy różne opisy, które w sumie nie oddają prawdy.
Proszę decydentów o zajęcie stanowiska w sprawie omawianych mogił i pomoc w rozwiązaniu tego problemu.
Leszek Skórkowski