1.04.2009 r.

Kuźnickie mutanty

Bestia znów się pojawiła. Tym razem w powiecie krapkowickim w województwie opolskim. Dopadła i rozszarpała sarnę. Wydano rozporządzenie zabraniające wstępu do lasu. Antoni Gucwiński (wieloletni dyrektor wrocławskiego zoo) przestrzega - drapieżniki z rodzin pumowatych agresywnie reagują na ludzi jeżdżących rowerami…

W tym przypadku przynajmniej w przybliżeniu wiadomo, że chodzi o jakiegoś osobnika z rodziny kotowatych. A kto (lub co) grasuje w okolicy Kuźnicy Grodziskiej, w kompleksie łąk Bukowie???

Na razie nie ma jeszcze ofiar w ludziach, ale to pewnie tylko kwestia czasu. Zagrożenie pierwsze wykryły krowy, które od połowy lata 2008 roku panicznie unikają obszaru leżącego na granicy województwa śląskiego i łódzkiego. Nie pozwalają się tam wypasać.

Jednego, pięknego styczniowego popołudnia grupa śmiałków wybrała się na rekonesans w tamte strony. Zabrali ze sobą psa tropiciela, znanego niebywałej odwagi i waleczności. Po dotarciu na miejsce ich oczom ukazał się majaczący nad rowem spory pagórek, którego wcześniej nie było. Po pokonaniu kilometra zamarzniętych wertepów znaleźli się przed okazałym kopcem zbudowanym z patyków, trawy i torfu. Wdrapali się na jego szczyt. Z jego głębi doszły do ich uszu jakieś pomruki, a potem coś się poruszyło. Pies natychmiast rzucił się ucieczki, a śmiałkowie... wkrótce udali się jego śladem.

Na kopcu mutantów Czyje to dzieło?

Już w zaciszu domowego ogniska zastanawiali się - co to być mogło. Czym się żywi? - w okolicy nie ma prawie śladów po drzewach, a krzaków rośnie tylko kilka. Widzieli nie raz żerenia i bobry, ale tamte były wielokrotnie mniejsze. Czyżby żyły tam jakieś bobry-mutanty? To tak jak z tym kotem w Krapkowicach - niby kotek, tylko jakoś bardzo wyrośnięty, a okolica już jest patrolowana przez myśliwych i policję, która przez megafony apeluje do mieszkańców, by ograniczyli wyjścia z domu do minimum. Miejmy nadzieję, że kuźnickie mutanty nie są tak groźne.

Tak prawdopodobnie wygląda szczęka mutanta

Prawdopodobny wygląd szczęki mutanta.

Ale czy spokojnie będziemy mogli chodzić i jeździć na rowerach po okolicy... naprawdę nie wiem.

SIZ