18.06.2010 r.

Kontynuując wątek dotyczący poległych rodaków na Wschodzie zamieszczamy artykuł pani Aliny Tarkowskiej, który ukazał się w tygodniku Region Radomsko w dniu 4 maja 2010 r.

Ludwik Sędzimir

we wspomnieniach córki chrzestnej

Ludwik Sędzimir Alina Tarkowska

Pochodzę z Grodziska. Jestem najstarszą córką Otyli z domu Gabryś i Józefa Jędryki przezwisko Bojarski, którzy pracowali w majątku pana Ludwika Sędzimira do kwietnia 1939 roku jako zarządzający majątkiem podczas jego częstych i długich wyjazdów. Urodziłam się 06.08.1936 roku w Grodzisku. Ludwik Sędzimir zaproponował moim rodzicom, że będzie moim chrzestnym. Jednak, jak już wspomniałam w Jarzębinie* był gościem, gdyż dzielił czas między wojsko, żonę i Jarzębinę. Dopiero w czerwcu 1937 roku zostałam ochrzczona w kościele w Borzykowie, gdzie nadano mi imię Alina.

W domu rodzinnym zachowały się jedynie dwa zdjęcia mojego chrzestnego i jego podpis na akcie chrztu. Po moim chrzcie nie widziałam Ludwika Sędzimira. Rodzice moi wiedzieli, że poszedł z Armią na wschód i ślad po nim zaginął. Wiem też, że kiedyś przyszedł list od chrzestnego z prośbą o przesłanie ciepłej bielizny. Ale czy paczka została wysłana i czy doszła tego nie wiem.

55 lat temu w kościele w Borzykowie brałam ślub. W Grodzisku podjęłam pracę jako nauczycielka. Wiele razy pisałam jeszcze za życia mojej mamy do Rodzin Katyńskich i dostawaliśmy odpowiedź, że Sędzimir "nie figuruje w księgach katyńskich". W 1989 roku byłam na wycieczce w Katyniu, gdzie stałam na warcie wraz z instruktorami ZHP podczas mszy świętej, składałam kwiaty. Przywieźliśmy ziemię katyńską, którą uroczyście złożyliśmy w kościele Świętej Trójcy w Koniecpolu. Staraliśmy się także znaleźć nazwisko Ludwika Sędzimira urodzonego w 1904 roku w Krakowie na tablicach pamiątkowych. Dopiero w grudniu 2008 roku uzyskałam od Krakowskich Rodzin Katyńskich krótką informację o swoim chrzestnym.

W niedzielę 9 maja w Grodzisku zostanie posadzony dąb oraz odsłonięta tablica pamiątkowa ku czci Ludwika Sędzimira. Głównym inicjatorem uroczystości jest ks. kapelan Wacław Kuflewski, który przywrócił pamięć człowieka zamordowanego 70 lat temu w obozie w Starobielsku i pochowanego w zbiorowym grobie.

Ks. Prałat Kuflewski jest kapelanem szpitala na Parkitce w Częstochowie, robi bardzo dużo, aby przywrócić przeszłość Grodziska i okolic. Wydaje broszurki "Listy z Grodziska". Pisze w nich o przeszłości zapomnianej, a szczytnej, mogącej być wspaniałym materiałem do wychowania patriotycznego.

Alina Tarkowska
córka chrzestna Ludwika Sędzimira

* Jarzębina - miejscowość w dawnym powiecie radomszczańskim, gmina Koniecpol; obecnie dzielnica Grodziska - powiat radomszczański, gmina Żytno.

***

Załączony poniżej list do Aliny Tarkowskiej poszukującej przez wiele lat wiadomości o Ludwiku Sędzimirze stanowi integralną część artykułu.

Kraków 07.12.2008

Szanowna Pani

Informuję, że w "Księdze cmentarnej" Charkowa na stronie 479 istnieje zapis, którego treść przytaczam w całości:

"P.por. kaw. rez. Ludwik Bruno Sędzimir syn Mieczysława i Jadwigi z Zielonków, ur.04.11.1904 r. w Krakowie. Absolwent VII Państwowego Gimnazjum Realnego w Krakowie, Wydziału Rolniczego Uniwersytetu Jagielońskiego i SPR Kaw. w Grudziądzu.
Mianowany p.por. za (?) 1 stycznia 1934 r.
Przydzielony do 8 p.uł., następnie do 6 p.uł., w których odbywał ćwiczenia rezerwy jako dowódca plutonu.
W 1939 roku przeniesiony do 6 psk, we wrześniu w 2 p.szwol. - w OZ Pomorskiej B.Kaw. Inżynier rolnik."

Z tego wynika, że został zamordowany w więzieniu NKWD w Charkowie, gdzie wymordowano jeńców z obozu w Starobielsku. Spoczywa na cmentarzu w Charkowie, gdzie wszyscy tam spoczywający są umieszczeni w księdze cmentarnej, na którą się powołują. Każdy z nich ma na cmentarzu tabliczkę imienną, ale nie można stwierdzić, w którym spoczywa grobie. Na tym cmentarzu jest 15 masowych grobów polskich.

Więcej informacji nie posiadamy.

Łączę wyrazy szacunku
Zbigniew Siekański

Zdjęcia z uroczystości 9 maja 2010 r.: