03.07.2012 r.

Przedszkolaki w Warsztacie Terapii Zajęciowej

W roku szkolnym 2011/2012 w grupach starszych realizujemy autorski program "Mama z tatą jasna sprawa - to zdrowej rodziny podstawa". Głównym celem tego programu jest promowanie rodziny - środowiska najbliższego dziecku, środowiska w którym przychodzi na świat, żyje, uczy się życia, dorasta itp., itd. Na temat WARTOŚCI RODZINY wiele wielkich tego świata pisało, pisze i pisać będzie. Ja wiem jedno. W zdrowej rodzinie żyją zdrowe, otoczone miłością, zadowolone, szczęśliwe dzieci. To w wielkim skrócie na temat tego co robimy realizując ten program w naszej placówce.

W kwietniu, właśnie w ramach realizacji tego programu odbyliśmy wycieczkę, na którą zaprosiła nas mama Oli - Pani Michalina Musiał. Umówiliśmy się wcześniej na to spotkanie, ponieważ mama Oli pracuje z osobami niepełnosprawnymi, należało uprzedzić wychowanków o wizycie gości. Warsztat znajduje nieopodal przedszkola w dawnej oficynie Potockich. (Niedługo zmuszeni będą przenieść się do budynku po Szkole Podstawowej w Koniecpolu Starym).

Mama Oli oprowadziła nas po wszystkich pracowniach, jakie znajduję się w Warsztacie, a jest ich kilka: stolarnia, gdzie można sobie kupić: stolnicę, półkę na ścianę, ozdobne krzesełko dla dziecka itp. Następnie byliśmy w pracowni plastycznej, a właściwe to od niej zaczęliśmy zwiedzanie a później wróciliśmy do niej znowu. Prace osób niepełnosprawnych są tak piękne, że nie mogliśmy od nich oderwać wzroku. Miłosz najpierw dłuuuugo wybierał a później kupił sobie piękny obrazek. Wszystkim chwalił się nowym nabytkiem.

Pani Michalina zawsze obdarowuje nas prezentami. Albo przynosi je do przedszkola, albo wręcza nam je przy okazji odwiedzin w Warsztacie(nie była to pierwsza nasza wizyta). Tym razem otrzymaliśmy pięknego kwiatka, obrazek, aniołka i chyba coś jeszcze, ale już nie pamiętam. Ogromną frajdę miały dzieci w sali rehabilitacyjnej, gdzie pod czujny okiem Pań rehabilitantek mogły trochę poćwiczyć na różnych przyrządach.

W pracowni "krawiecko -hafciarskiej" spędziliśmy o wiele więcej czasu niż zaplanowaliśmy. Dzieci były zachwycone i jak to stwierdził Kuba "Pod wrażeniem". Nam a raczej mnie nigdy nie udałoby się zrobić podobnych "cudeniek"

Myślę, że wystarczy. Wróciliśmy szczęśliwi, że mogliśmy to wszystko podziwiać. Podziwiamy Panie (Panów) wychowawczynie (wychowawców) za codzienny trud, cierpliwość, serce i miłość jaką ofiarują swoim wychowankom, podziwiamy osoby które wykonują te wszystkie przepiękne prace. A na koniec podziękowania. Kierujemy je do Dyrekcji Warsztatu za zaproszenie i przyjęcie nas, Pani Michalinie i wszystkim pozostałym pracownikom i samym WYCHOWANKOM warsztatów za piękną lekcje ŻYCIA, za życzliwość i piękny uśmiech.

Wszystkich mieszkańców naszego osiedla i miast zachęcam do odwiedzania Warsztatu. Korzystajcie z okazji dopóki jeszcze tutaj są, bo warto!!!

Urszula Nowak